Jeśli, podobnie do mnie, masz trudność z doborem prezentów dla najbliższych – a zwłaszcza tych, co chyba już wszystko mają, to może ten wpis ci się przydać.
Wymieniam w nim rzeczy, których używam od lat i z których jestem BARDZO zadowolona. Może ci to posłuży za inspirację prezentową na nadchodzące (i może nie tylko) Święta Bożego Narodzenia.

1. Zestaw startowy do paznokci neonail
Nie jestem specem od paznokci – zajmuję się tym czysto hobbystycznie i na pewno nie mam fachowej wiedzy na temat najlepszych zestawów dostępnych na rynku. Wiem jedno – wypróbowałam semilaca, potem trafiłam na neonail i zdecydowałam, że to mi odpowiada. Więcej sprawdzać nie muszę. A więc polecam – link
2. Prostownica Philips Moisture Protect
Używam od kilku lat i rewelacyjnie mi się sprawdza i w przypadku prostowania włosów, i kręcenia. Dodatkowo – co ma olbrzymie znaczenie – włosy po jej użyciu nie śmierdzą, jak miało to miejsce w przypadku wielu prostownic, które używałam. No i nie ukrywam, że nie bez znaczenia podczas podejmowania decyzji o zakupie był fakt, że ta prostownica dodatkowo nawilża i pielęgnuje włosy. Czy tak jest? A cholera wie, ale uwielbiam moje włosy tuż po użyciu i jeśli to jest wystarczająca rekomendacja, to kupuj – link
3. Suszarka obrotowa Rowenta
Dostałam ją w prezencie urodzinowym przed sześcioma laty i wciąż mi służy. Jest genialna, słowo daję. Włosy po jej użyciu są puszyste i ślicznie uniesione. Bardzo mocno polecam. W wielu miejscach jest już niedostępna, ale wciąż można ją kupić np. na Allegro
4. Dysk zewnętrzny Samsung T5
Czyli rzecz, którą dobrze jest mieć. A dobry dysk to w ogóle! Samsung T5 polecam z 3 powodów: to dysk SSD co oznacza, że kopiowanie plików jest baaaardzo szybkie (540mb/s). Dysk zaopatrzony jest w dwa kable: z końcówką USB-C i USB-A, dzięki czemu nie musisz się głowić z jakiego sprzętu korzysta osoba, którą chcesz obdarować, bo pasuje i na pecety i maki. No i jeszcze jest dodatkowo opcja zaszyfrowania urządzenia, z tym że to chyba oferuje teraz większość firm – link
5. Sokowirówka Philips
Największa zaleta – toto się myje dosłownie w minutę, serio producent nie oszukuje. Nie, a tak naprawdę to najlepszą zaletą jest szybki i smaczny sok. Kupiliśmy z mężem jakieś 2 lata temu i nieustannie używamy – link
6. Fotoksiążka
Tylko psychopata nie ucieszył by się z fotoksiążki. Nie wiem czy jest coś czym można łatwiej trafić do czyjegoś serduszka niż książką, którą a) zrobiłaś samodzielnie i b) zawiera wspomnienia z życia twojego i osoby, którą chcesz obdarować. Ja od dłuższego czasu korzystam z printu (i jestem bardzo zadowolona), więc polecam! – link
Uwielbiam tego typu posty! Zawsze coś z nich wyciągnę dla siebie albo zapiszę jakąś inspirację 🙂
Zestaw startowy z NeoNail też posiadam i polecam – mnie się na nim bardzo fajnie działało (przynajmniej dopóki jeszcze mi się chciało robić hybrydy :D). Za fotoksiążkę zabieram się już od dłuższego czasu – problem jedynie w przekopaniu się przez zdjęcia na dysku – zabieram się, przeglądam, rozczulam i tyle jest z wyboru! No i mam wrażenie, że mamy dość podobny gust, bo właśnie na Święta zamówiliśmy sobie z chłopakiem wyciskarkę, żeby soki robić.
A pomysł z dyskiem twardym zapisuję 🙂
Mam tak samo w temacie fotoksiążek – jak już się zabieram to najwięcej czasu zajmuje wybranie zdjęć. Ale jak już przejdę ten etap to jest już łatwo! 😀
największy problem z prezentami są na początku związku (oczywiście nie tylko), znacie się dopiero kilka tygodni/pare miesięcy i weź kup jej prezent, kupisz zły – źle, nie kupisz wgl – jeszcze gorzej